Artykuł: Czy zima może zaszkodzić systemowi automatyki?
Jak elementy automatyki znoszą niskie temperatury? Czy może im zaszkodzić śnieg i mróz? Co z posypywaniem podjazdu solą w okolicach bramy.
Zimę automatyka znosi bez problemu pod warunkiem, że o nią zadbamy. Większość napędów jest przygotowana do pracy w temperaturach do -20 stopni C, a nawet - jak model FAAC S450 H - w temperaturze do -40 stopni C (jeśli układ hydrauliczny jest napełniony olejem zimowym). Warto jednak wiedzieć, że te parametry dotyczą sytuacji, gdy urządzenia i brama nie są przysypane śniegiem ani zalegającym błotem pośniegowym, a więc narażone na większe obciążenia, zamarzanie oraz działanie dużej wilgoci przy odwilży.
Dlatego najważniejsze zimą jest codzienne oczyszczanie bramy i automatyki ze śniegu i wody. Nie powinniśmy doprowadzić do tego, że zalegający śnieg w ciągu dnia rozpuszcza się na urządzeniach i elementach bramy, a wieczorem woda zamarza. Wtedy może się zdarzyć, że rano bramy nie otworzymy - zamarzną zawiasy, przeguby itp. Co wtedy zrobić? Trzeba wysprzęglić napęd za pomocą kluczyka, ręcznie otworzyć bramę i dokładnie oczyścić wszystkie newralgiczne elementy, jak skrzydła bramy, prowadnice, listwę zębatą, zębate koło napędowe (w bramach przesuwnych) czy też zawiasy, uchwyty montażowe lub odsłonięte elementy napędowe w przypadku bram skrzydłowych.
Jednak samo to, że śnieg zasypie automatykę nie jest problemem. Te urządzenia mają bowiem wysoki współczynnik ochrony IP, a więc ochrony przed wnikaniem ciał stałych oraz cieczy. Większość napędów ma IP 44, a niektóre nawet IP 55, czyli nawet dłuższy kontakt z wodą nie jest w stanie im zaszkodzić.
Co do stosowania soli, to nie jest wskazana. Sól ma właściwości żrące, ale w praktyce ma bardziej negatywny wpływ na samą bramę niż na napęd. Uszkadza metal, nawierzchnię podjazdu, szkodzi glebie i roślinom.
Zimą przy niskich temperaturach nasza automatyka może działać nieco głośniej i wolniej – to akurat normalne zjawisko i nie powinno nas niepokoić.